1.10.2014

Regulamin konkursów

ETAP I - ZGŁOSZENIA
1.      W konkursach biorą udział członkowie grupy Ulica Limeryków, poza organizatorem.
2.      Wysyłamy od 1 do 3 nigdzie niepublikowanych limeryków na adres ul.limerykow@gmail.com (w treści maila, a nie jako załączniki). Liczba limeryków może być zmienna, w zależności od warunków konkretnego  konkursu.
3.      Limeryki muszą pozostać nieopublikowane do czasu zakończenia konkursu, w przeciwnym razie głosy na nie oddane będą nieważne.
4.      W pierwszym wersie występuje nazwa geograficzna (lądy, morza, oceany, rzeki, miejscowości, ulice)  i podmiot limeryczny, czyli bohater, posiadający imię, nazwisko lub zawód . 
Limeryk ma pięć wersów - równe sobie 1,2 i 5 oraz krótsze od nich i też równe sobie 3 i 4. 
Nazwa geograficzna w 1 wersie jest podstawą rymu dla wersów 2 i 5. Dowcipna puenta na końcu.
5.      Zgłoszone do konkursu utwory podpisujemy tak samo, jak się przedstawiamy na Ulicy Limeryków.
6.      Konkurs dojdzie do skutku, jeśli swoje utwory zgłosi minimum 10 autorów.
ETAP II – GŁOSOWANIE
1.      W konkursie głosują 
a) członkowie grupy - autorzy nadesłanych limeryków 
b) pozostali członkowie, którzy przystąpili do grupy nie później niż  w dniu poprzedzającym rozpoczęcie głosowania.
2.      Głosujemy na pięć limeryków, przyznając punkty w następujący sposób:
a.       pierwsze miejsce (limeryk nr) - 5pkt.
b.      drugie miejsce (limeryk nr) -  4 pkt.
c.       trzecie miejsce (limeryk nr) - 3 pkt.
d.      czwarte miejsce (limeryk nr) - 2 pkt.
e.       piąte miejsce (limeryk nr)  -   1 punkt.
3.      Gdy dwa lub więcej limeryków otrzyma taką samą ilość punktów, wyżej oceniony zostanie ten, który otrzymał wyższe wartości notowań.
4.      Nie głosujemy na własne limeryki.
5.      Limeryki, których autor nie głosuje,  nie biorą udziału w konkursie.
6.      Głosowanie jest tajne. Swoje głosy przesyłamy na e-mail ul.limerykow@gmail.com
7.      Głosujący otrzymają potwierdzenia otrzymania ich głosów mailem. W razie braku potwierdzenia w ciągu 24 godzin prosimy o kontakt z organizatorem.
 ETAP III – WYNIKI
1.      Punktacja jest liczona wg wagi przyznanych punktów, przy takiej samej sumie punktów o miejscu decyduje więcej „piątek", "czwórek, "trójek” i „dwójek”.
2.      Sposób liczenia:
3.      (X*5)+(X*4)+(X*3)+(X*2)+(X*1)=Y ,gdzie X to liczba głosów, Y suma uzyskanych punktów.

GALERIA LAUREATÓW

I KONKURS pt. "Ginące zawody"
  

I MIEJSCE – EWA SKOŚ
Pozłotnik mieszkający w Mombasie,
sprawdzał czy jaja pozłocić da się,
od teraz żona,
rozpromieniona,
mówi do niego: ,,Mój Ty Midasie"

 II MIEJSCE JAROSŁAW SKOŚ
Klucznik Horeszków, rębajło i ruchacz Gerwazy
Doprowadzał Hrabiego kobiety do ekstazy.
Nic to, że miały pas cnoty.
Dobierał klucz... i w obroty!
W zamian oralne uznania przyjmując wyrazy.

III MIEJSCE ALICJA RAMUS

Jasiek, pozłotnik z Ochoty
ma ręce pełne roboty,
bo mężczyzn dziś mnóstwo
się robi na bóstwo,
więc im pozłaca klejnoty

MINI KONKURS "ALE PICHCI PELA"


I MIEJSCE - ELŻBIETA SIJKA
Ciekawska P. Ela (Wenezuela)
spytała sklepikarza przyjaciela:
"Jak łapiesz w sklepie muszki,
gdy oblezą ci puszki
z piwem? Ten rzekł: "Noo nA LEP ICH CIPELA"

II KONKURS pt. „Limeryk dla rysownika-satyryka”.

I MIEJSCE - limeryk nr 16. Alicja Ramus 25 pkt (3-1-1-1-1)
Narysował Staś z Gubina
pomnik znany z Poronina.
A ksiądz Bonifacy
przygląda się pracy
i twierdzi, że to wagina

II MIEJSCE - limeryk nr 17.  Bożena Kansy 19 pkt (2-1-1-1-0)
Anna poznała Staszka z Gubina,
co on z tą Anką teraz wyczynia!
Za pomocą flamastra
namalował bobaska,
w dymku napisał, że to jej wina.

III MIEJSCE - limeryk nr 14.  Marta Efidi 19 pkt (2-0-2-1-1)
Kupił Staszek w centrum Praszki
kilo krówek i fistaszki,
bo żona sąsiada
obnaża się rada,
gdy są słodycze do flaszki.

IV MIEJSCE - limeryk nr 1. Alicja Ramus 19 pkt (1-2-1-1-1)
Narysował Staś z Gubina
chłopca, który się wypina.
Grzmią geje z fejsbuka,
że chłopak to sztuka
i Staszka chcą na admina.

V MIEJSCE - limeryk nr 31. Agnieszka Handzel 5 18 pkt (2-1-0-1-2)
Siedzi przy kominku baca spod Zawoi.
Jego żona w kuchni dwoi się i troi…
Jedno tylko cieszy:
rysunki Kościeszy!
Staszkowi to nawet i obrazek stoi!







1 KONKURS pt. Ginące zawody

I KONKURS NA ULICY LIMERYKÓW pt. Ginące zawody

I miejsce - EWA SKOŚ 
#42 (4-1-0)=14 punktów

II miejsce - JAROSŁAW SKOŚ 
#11 (3-1-1)=12 punktów
Klucznik Horeszków, rębajło i ruchacz Gerwazy
Doprowadzał Hrabiego kobiety do ekstazy.
Nic to, że miały pas cnoty.
Dobierał klucz... i w obroty! 
W zamian oralne uznania przyjmując wyrazy.
komentarz oceniającego: za nawiązanie do klasyki i zgodną z wymogami limeryku pieprzność

III MIEJSCE - ALICJA RAMUS 

#26 (2-2-2)=12 punktów
Jasiek, pozłotnik z Ochoty
ma ręce pełne roboty,
bo mężczyzn dziś mnóstwo
się robi na bóstwo,
więc im pozłaca klejnoty

komentarz oceniającegozgrabny i "na czasie" 

Nagroda rozlosowana wśród głosujących na zwycięski limeryk przypadła Sylwestrowi Cybort


Odrobina statystyki:
Liczba nadesłanych limeryków: 74
liczba autorów: 29
limeryki z punktami: 39
limeryki bez punktów: 35
liczba głosujących: 30 (w tym 28 autorów i dwie osoby nie biorące udziału w konkursie)


Pozostałe miejsca punktowane 

Sławomir Dzierżyński
#16 (3-0-2)=11
Pewien stary folusznik z Olkusza,
nie do wiary, jak pluszem się wzruszał.
Uszył z pluszu w kratkę
puszystą dzierlatkę
i z animuszem nią w łożu poruszał
komentarz oceniającego: fajny pomysł, szkoda, że ostatni wers trochę odjechał

Grace Ster
#20 (3-0-1)=10
Zapuszkowany gach pod Surażem
recydywistą był z długim...stażem.
Potrafił koniuszkiem
otworzyć ci puszkę,
jak jego pradziad, co był puszkarzem.

Sławomir Dzierżyński
#67 (2-1-0)=8
Obleśny wyoblarz z obłast'i Kielce
swe obłe obscena objawiał Elce
Jej oblicze szkarłat oblał,
on obłapiał i wyoblał.
Przez skobel obła stała się wielce.

Tadeusz Józef Haftaniuk
#29 (1-2-1)=8
Pszczoła garncarza koło Kabulu,
ucięła w ptaka strasznie wył z bólu.
Lecz kiedy był małego,
zobaczył spuchniętego.
Rzekł, warto było trzymać go w ulu.

Jarosław Olejniczak
#18 (1-2-0)=7
Chyba nie warto wcale
być swego losu kowalem
pomyślał chłopiec
gdy jego ojciec
walnął się młotkiem w palec

Wojtek Kulpiński
#13 (1-1-1)=6
Żył obłędnie Jan z Mucharza
z wyobraźnią wyoblarza.
W obłych porcjach gustu
« Rubens » pup i biustu
na okrągło się rozmarzał.

Jolanta Miśkiewicz
#17 (1-1-1)=6
Pewien konwisarz z Pszczyny
napisał do swej dziewczyny:
cnota twa mierna,
więc byś była wierna
zrobię dla Cię stringi z cyny.

Agnieszka Handzel
#58 (0-2-2)=6
Maciej ludwisarz z Czarnego Dunajca
Porzucił zawód, po cichu, jak zdrajca
Dziś już niemodnie
odlewać spodnie
W dzwonach za bardzo telepią się jajca!

Daniela Godlewska-Grucela
#21 (1-1-0)=5
Raz alkoholik - cyrulik, w Pizie,
Coś był markotny. W pijanym zwidzie
Wszystkie zdrowe zęby
Wyrwał sobie z gęby.
I wyseplenił : "Nic jus nie gryzie."

Dorota Wisniewska
#34 (1-1-0)=5
Stary zdun ze Zduńskiej Woli,
Jak piec stawiał, to powoli,
Kiedy go poganiali,
Mówił, że się nie pali,
- Dokończę, jak Bóg pozwoli.

Alicja Ramus
#51 (1-0-2)=5
Roch, sznurówkarz z Lanckorony
zasznurował usta żony.
I teraz w swej daczy
browarem się raczy,
nie słysząc wrzasków Aldony.

Dorota Wisniewska
#57 (1-0-1)=4
Jedyny folusznik w Kłajpedzie,
Płakał, że źle mu się wiedzie,
Chętnie by siedział,
Nad skórą niedźwiedzia,
A tutaj przynoszą mu śledzie.
komentarz oceniającegoi koncept i wykonanie doskonałe

Jarosław Skoś
#39 (0-2-0)=4
Do „przymiarki” u ludwisarza panny w negliżu
przychodziły by odlał dlań fallusa ze spiżu.
Zapraszał za kotarę
własnoręcznie brał miarę.
By nie narazić białogłów na stratę prestiżu.

Agnieszka Handzel
#35 ((0-1-2)=4
Tam, gdzie wielki Mount Everest
Ustawiono dziewic szereg
Halny wiał taki
że za czas jakiś
Trzeba kilku akuszerek

Elżbieta Sijka
#63 (1-0-0)=3
Panią Barbarę z Górniczej Dąbrowy, 
gdy nie stać raz było na piec kaflowy, 
sprawę piorunem 
z Waldkiem (tym zdunem) 
sfinansowała w zaciszu alkowy.

Tadeusz Józef Haftaniuk
#1 (1-0-0)=3
Kobiety smolarza pod Szczecinem
Kiedy wchodziły z nim pod pierzynę
Często się dopytywały
Czemu czarny ten twój mały
A jaki ma być... toż jestem murzynem

Włodek Guliński
#31 (1-0-0)=3
Nieszczęśliwy ojciec z wielkopolskiej Jerki 
ma naprawdę duży żal do akuszerki. 
Koniecznie chciał mieć syna 
...a tu siódma dziewczyna. 
Kto by spodziewał się tak wielkiej fuszerki ?

Andrzej Łowicki
#61 (1-0-0)=3
Pewien znany karpiniarz z Radzewa,
jak rabin Torę znał opokę drzewa.
Szpadlem i klinami
niby szczypcami
wyrywał korzeń po ścięciu drzewa.

Alicja Ramus
#72 (0-1-1)=3
Konrad, krzykacz miejski w Żninie
krzyknął raz coś po łacinie,
tej znanej z podwórka,
gdy rzekła mu córka,
że radną zostać chce w gminie.

Wojtek Kulpiński
#41 (0-1-1)=3
Introligator spod Ułan-Bator
grał na waltorni « intro »  legato.
« Wstęp" krokodyle 
znały na tyle,
że zasypiały zanim grać zaczął.

Władysław Kozieł
#54 (0-1-1)=3
Dziś między Tatrami, a Bałtykiem,
kowala żegnamy limerykiem.
Zawód to na wymarciu,
choć po unijnym wsparciu...
już jeden Kowal jest politykiem.
komentarz oceniającego: za zgrabne odniesienie do polityki

Bożena Kansy
#46 (0-1-0)=2
Kowal Jan Blacha z Nowej Huty,
swej żonie Dance podkuł buty.
Teraz Danuta,
chodzi w tych butach
w zaprzęgu z siwkiem, nawet w lutym.

Konrad Materna
#27 (0-1-0)=2
Cześnik z Bród, gdy mu podpadł podczaszy,
wnet charakter nań wylał swój laszy.
Instrumentów snadź mnóstwo,
wyszło jednak ubóstwo.
Najzwyczajniej mu napluł do kaszy.

Włodek Guliński
#3 (0-1-0)=2
Łamał pan Amp szpalty w drukarni w Bacze*,
 był metrampażem, poligrafem zaczem.
 Konus metrampaż
 bo ma metr Amp aż
 jest jednak znanym damskich serc łamaczem.

Elżbieta Sijka
#12 (0-1-0)=2
Wielkie ma stopy Jadzia z Koryta. 
W sklepach o duże buty wciąż pyta, 
roni łzy i pomstuje. 
Może kowal wykuje 
dziewce....podkowy na dwa kopyta? 

Władysław Kozieł
#30 (0-1-0)=2
NATURALNA SELEKCJA
Kowal Ewa z Kowalewa,
latorośli się spodziewa;
Cieszą się Kowale -
nie będzie kowalem...
dadzą jej na imię Ewa!

Zdzisław Szabelan
#48 (0-1-0)=2
RACJONALIZATOR
Bezrobotny garncarz z miasteczka Zduny
klął, aż poszarpał swe głosowe struny.
Nareszcie stuknął się w czoło
i przerobił ręką gołą
koło garncarskie na koło fortuny.

Tomasz Drachal
#49 (0-1-0)=2 
LUTNĄĆ W KONEWCE
Konwisarz Lutek w przyjaznej Konewce
odlewał konew przepiękną swej dziewce.
- Ach, Lutku, jak lutniesz,
to robisz mi gutt. Wiesz? –
Filutek wnet dał jej konew w pochewce.

Bożena Kansy
#69 (0-1-0)=2
Pewien klikon Włodek z Lublina,
wobec kobiet wieczna zmarzlina,
sporymi decybelami
samego siebie omamił.
Na ich widok cieknie mu ślina.

Ewa Skoś (0-0-2)=2
#14
Robił buble bednarz z Krępki,
choć był zręczny oraz krzepki,
w każdym wyrobie,
jak w jego głowie,
brakowało piątej klepki.

Zdzisław Szabelan
#22 (0-0-2)=2
RYMY  RYMARZA
Pewien rymarz, który mieszka w Rykach,
znalazł oparcie w nas, „ulicznikach”.
Mechanizacja podła
wysadziła go z siodła,
więc on rymy maże w limerykach.

Ewa Skoś
#65 (0-0-2)=2
Z żalu puszkarz z Izraela,
upił się , leży jak bela,
bo się okazało,
że to jego działo,
ślepakami tylko strzela.

Dorota Wisniewska
#6 (0-0-1)=1
Do kowala z Kowalewa,
Przyszła z koniem Kowal Ewa,
- Niech pan spojrzy, panie kowal,
Na podkowy prawej owal.
A gdzie jest podkowa lewa?

Andrzej Łowicki
#10 (0-0-1)=1
LIMERYK  SMUTNY O ZDUNIE
Antek szamot, słynny zdun z Osali
robił piece, w których diabeł palił.
Słuch o nim zaginął.
Gdy jakiś czas minął,
znaleźli chłopa wśród gęstych malin.
komentarz oceniającego: za lirykę (ten malinowy chruśniak mnie ujął)

Joanna Jura
#37 (0-0-1)=1
Krzykacz Miejski z centrum Poznania, 
Biegnącego zatrzymał drania.
 A wydarł się tak,
Przestępcy tchu brak.
Jąka się bez opamiętania.

Jolanta Miśkiewicz
#45 (0-0-1)=1
Niejaki klucznik z Goniądza
nie cenił wartości pieniądza
i nakupił pasów cnoty
dla swej lubej kokoty 
lecz kluczami sąsiad zarządza.