1.10.2014

1 KONKURS pt. Ginące zawody

I KONKURS NA ULICY LIMERYKÓW pt. Ginące zawody

I miejsce - EWA SKOŚ 
#42 (4-1-0)=14 punktów

II miejsce - JAROSŁAW SKOŚ 
#11 (3-1-1)=12 punktów
Klucznik Horeszków, rębajło i ruchacz Gerwazy
Doprowadzał Hrabiego kobiety do ekstazy.
Nic to, że miały pas cnoty.
Dobierał klucz... i w obroty! 
W zamian oralne uznania przyjmując wyrazy.
komentarz oceniającego: za nawiązanie do klasyki i zgodną z wymogami limeryku pieprzność

III MIEJSCE - ALICJA RAMUS 

#26 (2-2-2)=12 punktów
Jasiek, pozłotnik z Ochoty
ma ręce pełne roboty,
bo mężczyzn dziś mnóstwo
się robi na bóstwo,
więc im pozłaca klejnoty

komentarz oceniającegozgrabny i "na czasie" 

Nagroda rozlosowana wśród głosujących na zwycięski limeryk przypadła Sylwestrowi Cybort


Odrobina statystyki:
Liczba nadesłanych limeryków: 74
liczba autorów: 29
limeryki z punktami: 39
limeryki bez punktów: 35
liczba głosujących: 30 (w tym 28 autorów i dwie osoby nie biorące udziału w konkursie)


Pozostałe miejsca punktowane 

Sławomir Dzierżyński
#16 (3-0-2)=11
Pewien stary folusznik z Olkusza,
nie do wiary, jak pluszem się wzruszał.
Uszył z pluszu w kratkę
puszystą dzierlatkę
i z animuszem nią w łożu poruszał
komentarz oceniającego: fajny pomysł, szkoda, że ostatni wers trochę odjechał

Grace Ster
#20 (3-0-1)=10
Zapuszkowany gach pod Surażem
recydywistą był z długim...stażem.
Potrafił koniuszkiem
otworzyć ci puszkę,
jak jego pradziad, co był puszkarzem.

Sławomir Dzierżyński
#67 (2-1-0)=8
Obleśny wyoblarz z obłast'i Kielce
swe obłe obscena objawiał Elce
Jej oblicze szkarłat oblał,
on obłapiał i wyoblał.
Przez skobel obła stała się wielce.

Tadeusz Józef Haftaniuk
#29 (1-2-1)=8
Pszczoła garncarza koło Kabulu,
ucięła w ptaka strasznie wył z bólu.
Lecz kiedy był małego,
zobaczył spuchniętego.
Rzekł, warto było trzymać go w ulu.

Jarosław Olejniczak
#18 (1-2-0)=7
Chyba nie warto wcale
być swego losu kowalem
pomyślał chłopiec
gdy jego ojciec
walnął się młotkiem w palec

Wojtek Kulpiński
#13 (1-1-1)=6
Żył obłędnie Jan z Mucharza
z wyobraźnią wyoblarza.
W obłych porcjach gustu
« Rubens » pup i biustu
na okrągło się rozmarzał.

Jolanta Miśkiewicz
#17 (1-1-1)=6
Pewien konwisarz z Pszczyny
napisał do swej dziewczyny:
cnota twa mierna,
więc byś była wierna
zrobię dla Cię stringi z cyny.

Agnieszka Handzel
#58 (0-2-2)=6
Maciej ludwisarz z Czarnego Dunajca
Porzucił zawód, po cichu, jak zdrajca
Dziś już niemodnie
odlewać spodnie
W dzwonach za bardzo telepią się jajca!

Daniela Godlewska-Grucela
#21 (1-1-0)=5
Raz alkoholik - cyrulik, w Pizie,
Coś był markotny. W pijanym zwidzie
Wszystkie zdrowe zęby
Wyrwał sobie z gęby.
I wyseplenił : "Nic jus nie gryzie."

Dorota Wisniewska
#34 (1-1-0)=5
Stary zdun ze Zduńskiej Woli,
Jak piec stawiał, to powoli,
Kiedy go poganiali,
Mówił, że się nie pali,
- Dokończę, jak Bóg pozwoli.

Alicja Ramus
#51 (1-0-2)=5
Roch, sznurówkarz z Lanckorony
zasznurował usta żony.
I teraz w swej daczy
browarem się raczy,
nie słysząc wrzasków Aldony.

Dorota Wisniewska
#57 (1-0-1)=4
Jedyny folusznik w Kłajpedzie,
Płakał, że źle mu się wiedzie,
Chętnie by siedział,
Nad skórą niedźwiedzia,
A tutaj przynoszą mu śledzie.
komentarz oceniającegoi koncept i wykonanie doskonałe

Jarosław Skoś
#39 (0-2-0)=4
Do „przymiarki” u ludwisarza panny w negliżu
przychodziły by odlał dlań fallusa ze spiżu.
Zapraszał za kotarę
własnoręcznie brał miarę.
By nie narazić białogłów na stratę prestiżu.

Agnieszka Handzel
#35 ((0-1-2)=4
Tam, gdzie wielki Mount Everest
Ustawiono dziewic szereg
Halny wiał taki
że za czas jakiś
Trzeba kilku akuszerek

Elżbieta Sijka
#63 (1-0-0)=3
Panią Barbarę z Górniczej Dąbrowy, 
gdy nie stać raz było na piec kaflowy, 
sprawę piorunem 
z Waldkiem (tym zdunem) 
sfinansowała w zaciszu alkowy.

Tadeusz Józef Haftaniuk
#1 (1-0-0)=3
Kobiety smolarza pod Szczecinem
Kiedy wchodziły z nim pod pierzynę
Często się dopytywały
Czemu czarny ten twój mały
A jaki ma być... toż jestem murzynem

Włodek Guliński
#31 (1-0-0)=3
Nieszczęśliwy ojciec z wielkopolskiej Jerki 
ma naprawdę duży żal do akuszerki. 
Koniecznie chciał mieć syna 
...a tu siódma dziewczyna. 
Kto by spodziewał się tak wielkiej fuszerki ?

Andrzej Łowicki
#61 (1-0-0)=3
Pewien znany karpiniarz z Radzewa,
jak rabin Torę znał opokę drzewa.
Szpadlem i klinami
niby szczypcami
wyrywał korzeń po ścięciu drzewa.

Alicja Ramus
#72 (0-1-1)=3
Konrad, krzykacz miejski w Żninie
krzyknął raz coś po łacinie,
tej znanej z podwórka,
gdy rzekła mu córka,
że radną zostać chce w gminie.

Wojtek Kulpiński
#41 (0-1-1)=3
Introligator spod Ułan-Bator
grał na waltorni « intro »  legato.
« Wstęp" krokodyle 
znały na tyle,
że zasypiały zanim grać zaczął.

Władysław Kozieł
#54 (0-1-1)=3
Dziś między Tatrami, a Bałtykiem,
kowala żegnamy limerykiem.
Zawód to na wymarciu,
choć po unijnym wsparciu...
już jeden Kowal jest politykiem.
komentarz oceniającego: za zgrabne odniesienie do polityki

Bożena Kansy
#46 (0-1-0)=2
Kowal Jan Blacha z Nowej Huty,
swej żonie Dance podkuł buty.
Teraz Danuta,
chodzi w tych butach
w zaprzęgu z siwkiem, nawet w lutym.

Konrad Materna
#27 (0-1-0)=2
Cześnik z Bród, gdy mu podpadł podczaszy,
wnet charakter nań wylał swój laszy.
Instrumentów snadź mnóstwo,
wyszło jednak ubóstwo.
Najzwyczajniej mu napluł do kaszy.

Włodek Guliński
#3 (0-1-0)=2
Łamał pan Amp szpalty w drukarni w Bacze*,
 był metrampażem, poligrafem zaczem.
 Konus metrampaż
 bo ma metr Amp aż
 jest jednak znanym damskich serc łamaczem.

Elżbieta Sijka
#12 (0-1-0)=2
Wielkie ma stopy Jadzia z Koryta. 
W sklepach o duże buty wciąż pyta, 
roni łzy i pomstuje. 
Może kowal wykuje 
dziewce....podkowy na dwa kopyta? 

Władysław Kozieł
#30 (0-1-0)=2
NATURALNA SELEKCJA
Kowal Ewa z Kowalewa,
latorośli się spodziewa;
Cieszą się Kowale -
nie będzie kowalem...
dadzą jej na imię Ewa!

Zdzisław Szabelan
#48 (0-1-0)=2
RACJONALIZATOR
Bezrobotny garncarz z miasteczka Zduny
klął, aż poszarpał swe głosowe struny.
Nareszcie stuknął się w czoło
i przerobił ręką gołą
koło garncarskie na koło fortuny.

Tomasz Drachal
#49 (0-1-0)=2 
LUTNĄĆ W KONEWCE
Konwisarz Lutek w przyjaznej Konewce
odlewał konew przepiękną swej dziewce.
- Ach, Lutku, jak lutniesz,
to robisz mi gutt. Wiesz? –
Filutek wnet dał jej konew w pochewce.

Bożena Kansy
#69 (0-1-0)=2
Pewien klikon Włodek z Lublina,
wobec kobiet wieczna zmarzlina,
sporymi decybelami
samego siebie omamił.
Na ich widok cieknie mu ślina.

Ewa Skoś (0-0-2)=2
#14
Robił buble bednarz z Krępki,
choć był zręczny oraz krzepki,
w każdym wyrobie,
jak w jego głowie,
brakowało piątej klepki.

Zdzisław Szabelan
#22 (0-0-2)=2
RYMY  RYMARZA
Pewien rymarz, który mieszka w Rykach,
znalazł oparcie w nas, „ulicznikach”.
Mechanizacja podła
wysadziła go z siodła,
więc on rymy maże w limerykach.

Ewa Skoś
#65 (0-0-2)=2
Z żalu puszkarz z Izraela,
upił się , leży jak bela,
bo się okazało,
że to jego działo,
ślepakami tylko strzela.

Dorota Wisniewska
#6 (0-0-1)=1
Do kowala z Kowalewa,
Przyszła z koniem Kowal Ewa,
- Niech pan spojrzy, panie kowal,
Na podkowy prawej owal.
A gdzie jest podkowa lewa?

Andrzej Łowicki
#10 (0-0-1)=1
LIMERYK  SMUTNY O ZDUNIE
Antek szamot, słynny zdun z Osali
robił piece, w których diabeł palił.
Słuch o nim zaginął.
Gdy jakiś czas minął,
znaleźli chłopa wśród gęstych malin.
komentarz oceniającego: za lirykę (ten malinowy chruśniak mnie ujął)

Joanna Jura
#37 (0-0-1)=1
Krzykacz Miejski z centrum Poznania, 
Biegnącego zatrzymał drania.
 A wydarł się tak,
Przestępcy tchu brak.
Jąka się bez opamiętania.

Jolanta Miśkiewicz
#45 (0-0-1)=1
Niejaki klucznik z Goniądza
nie cenił wartości pieniądza
i nakupił pasów cnoty
dla swej lubej kokoty 
lecz kluczami sąsiad zarządza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz