Oberwał z buta ogrodnik pod Krzyckiem,
bo bawić się chciał raz Rozalii cyckiem.
Już każdy plotkuje,
że Róża go kłuje
i zamiast za cyc, to złapał różyczkę.
Zdrowo kopnięta pacjentka w Tworkach
lubi, gdy sterczą włosy jej Yorka.
Jest przekonana święcie,
że to nie ona spięcie
robiła grzebiąc gwoździem przy korkach.
Przyszła do seks-shopu baba z Lanckorony.
Alzhaimer ją dopadł, pewnie z każdej strony,
szybko zapomniała, bywa,
jak wibrator się nazywa:
- Poproszę no, tego… no, te… parkinsony!!!
Leciwy Lesław ze wsi Zawoje
Mimo demencji ruszył w podboje.
Wdowencję trzasnął,
Lecz w trakcie – zasnął.
Zwiędły mu zwoje. Oj, miał za swoje.
Ludwik, mieszkający w Nysie
w seksualnym był kryzysie,
więc poszedł do Róży,
co przebieg ma duży...
To bajka. O syfilisie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz