Zbigniew Kurzyński & Jesienna KowaIska
Pewna figlarna babcia spod Tłuszcza
nocami nago się gdzieś zapuszcza.
We dnie, w domu, w futerko
skrywa chude bioderko,
lecz błam dla dziadka do stóp opuszcza.
***
Pewna figlarna babcia ze Słupska
chciała być niczym Nadieżda Krupska:
Wiecznie żywego Lenina
(choć wszak on skamielina)
zabić na amen ciężarem pupska.
(07.03.2015)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz